Za mało rozpędu w sieci przy ofercie na kartę? To chyba nie w T-Mobile, bo tam właśnie srogo dorzucili do pieca

Dotychczas oferty na kartę nie kojarzyły się jakoś szczególnie mocno ze swobodnym śmiganiem po Internecie, ale wiele się w tej materii ostatnio zmienia. Niech za przykład posłuży najnowsza propozycja od T-Mobile, w ramach której przez cały rok można tam uzyskać dodatkowo kosmiczne aż 5200 GB do wykorzystania. Magentowy operator podpowiada kilka zastosowań dla takiej fury mobilnych danych (nauka, praca, hobby, streaming filmów i seriali), ale wy chyba sami doskonale wiecie, na co można je przeznaczyć.
Za mało rozpędu w sieci przy ofercie na kartę? To chyba nie w T-Mobile, bo tam właśnie srogo dorzucili do pieca

Żebyśmy to ogarnęli naszymi umysłami – dodatkowe 5200 GB do wykorzystania przez 365 dni, to jest nieco ponad 430 GB miesięcznie. Nie jestem przekonany czy byłbym w stanie sam wykorzystać tak gigantyczny pakiet danych. Być może sami macie z tym większe doświadczenie (a zatem i pewnie potrzeby), a jedynym warunkiem do otrzymania takiego bonusa jest włączenie w T-Mobile oferty GO! L za 45 zł co 30 dni. W ten sposób otrzymacie nielimitowane rozmowy, SMS-y i MMS-y oraz 60 GB (30 GB w ramach oferty i 30 GB po doładowaniu) co 30 dni.

Idąc dalej można doliczyć 200 GB na start na 30 dni za aktywację oferty GO! L, a do tego kolejne 200 GB na 30 dni za udzielenie zgód marketingowych. Następnie przechodzimy do aplikacji “Mój T-Mobile”, a tam włączamy ofertę “Rok Internetu”. W ten sposób każdy miesiąc dopalicie sobie dodatkowymi 400 GB danych do wykorzystania przez cały rok. Na samych gigabajtach się nie kończy, bo we wspomnianej aplikacji bywają też inne miłe niespodzianki, np. bilety do kin Cinema City w całej Polsce za 10 zł w każdy czwartek.

Czytaj też: T-Mobile otwiera sieć 5G Bardziej na klientów i zdejmuje limity danych

Przy tej okazji warto przypomnieć, że T-Mobile szybko rozbudowuje swoją sieć 5G Bardziej i w krótkim czasie chce objąć zasięgiem ponad 1/4 populacji kraju. Jak pisał na początku lutego Arek, nowa sieć 5G, prawdziwe 5G lub jak nazywa to T-Mobile 5G Bardziej, działa obecnie na prawie 1 500 magentowych nadajnikach, a w ciągu najbliższych tygodni ich liczba ma wzrosnąć do 2 000, co ma przełożyć się na objęcie zasięgiem 26% populacji kraju. Sieć 5G od T-Mobile w nowym paśmie można nazwać siecią miejską, bo ze względu na zastosowanie wyższej częstotliwości, pojedynczy nadajnik ma krótszy zasięg niż nadajniki sieci LTE. Dlatego też działa lepiej w miejscach z gęstszymi skupiskami anten.

Arek szczegółowo monitoruje temat i jak widać, na efekty tych zmian nie trzeba było czekać długo. W połowie lutego informował, że T-Mobile ma najszybszy Internet mobilny, a Orange najszybsze 5G w Polsce. Operatorzy wykorzystali do tego częstotliwości zakupione w ramach, opóźnionej o ponad trzy lata, aukcji. Efekty uruchomienia były od razu widoczne, bo pomiary prędkości z dnia na dzień poszybowały do poziomu ponad 1,3 Gb/s. Arek był przekonany, że ogólnokrajowe efekty tych zmian zobaczymy dopiero w lutowych pomiarach, ale już styczniowy ranking serwisu Speedtest.pl pokazał, że wyraźne przyśpieszenie prędkości Internetu jest widoczne tu i teraz.